Armata dla czołgu nowej generacji. Czym jest ASCALON i Rh-130/L52?

W ramach programu MGCS (Main Ground Combat System) Francja i Niemcy wspólnie dążą do zastąpienia swoich głównych czołgów na służbie (kolejno Leclerc i Leopard 2). Owocem tej pracy będzie czołg nowej generacji, który wedle spekulacji powinien zacząć wyjeżdżać z linii produkcyjnych na masową skalę w 2035 roku. Przynajmniej siedem lat wcześniej ma mieć z kolei miejsce sfinalizowanie projektu, ale już teraz znamy potencjalne uzbrojenie, po które czołg MGCS sięgnie. Dlatego też poniżej bierzemy pod uwagę to, jaka będzie armata dla czołgu nowej generacji, opisując ASCALON i Rh-130/L52.
Armata dla czołgu nowej generacji, ASCALON,Rh-130/L52
Armata dla czołgu nowej generacji, ASCALON,Rh-130/L52

Czym będzie MGCS?

Wedle oficjalnych dokumentów “MGCS ma doprowadzić do powstania przyszłego lądowego systemu bojowego”. Ten może obejmować bezzałogowe, a w tym autonomiczne pojazdy naziemne i powietrzne oraz załogowe systemy klasy lekkiej, średniej lub ciężkiej, a także związane z nimi uzbrojenie. Zapowiada się więc na to, że czołg nowej generacji będzie istnym statkiem-matką, choć w ogólnym rozrachunku plan obejmuje stworzenie godnego następcy obecnych głównych czołgów bojowych (w myśl możliwości). 

Czytaj też: Katiusza zwana organami Stalina. Najpopularniejsze wyrzutnie rakietowe ZSRR straszyły upiornym wizgiem

Jednym z najważniejszych składowych czołgu MGCS ma być nowa armata o jeszcze lepszych parametrach względem tych obecnie stosowanych, czym zajęły się dwie firmy. Z jednej strony jest niemiecki Rheinmetall, który ulepszył stosowaną obecnie w Leopardach 2A6 Rh-120/L55 do Rh-130/L52, zwiększając jej możliwości, a z drugiej Nexter Munitions z armatą ASCALON.

ASCALON, czyli potencjalna armata dla czołgu nowej generacji

Jako że czołg MGCS powstaje z myślą o radzeniu sobie z zagrożeniami już w latach 2040-2050, a armaty muszą być już gotowe w połowie obecnej dekady, odpowiadające za nie firmy mają nie lada orzech do zgryzienia. Nie tylko z racji potrzeby przewidywania przyszłości, ale też opracowania takiego projektu, który szybko się nie zestarzeje, a najlepiej, gdyby jego modernizacja zwiększająca ogólne możliwości była wykonalna.

Względem obecnie stosowanych armat te nowoczesne dzieła mają zwiększyć możliwości bojowe pod każdym względem — od zasięgu, przez szybkostrzelność i na niszczycielskiej energii kinetycznej pocisku kończąc.

ASCALON

Wprawdzie czasy “im większa, tym lepsza” minęły już bezpowrotnie, ale kiedy firmy mają na celu zaprojektowanie działa skutecznego przez wiele dekad, naturalnym wyborem było zwiększenie średnicy ze standardowych 120/125 mm do 130 mm (propozycja Rheinmetall), a nawet 140 mm (ASCALON od Nexter). Wymaga to w obu przypadkach zastosowania automatu ładującego, który zwiększa szybkostrzelność i poniekąd w ogóle umożliwia wykorzystanie bojowe obu armat, jako że przeznaczona do niej amunicja będzie jeszcze cięższa (grubo ponad 30 kg), co w przypadku ładowania ręcznego byłoby zupełnie nieefektywne. 

Czytaj też: Ulepszyć grata i naprawić błędy ZSRR, czyli jak Ukraina modernizuje BMP-1 do BMP-1TS

ASCALON

Warto tutaj od razu przejść do amunicji teleskopowej, opracowanej na rzecz armaty ASCALON. To dzieło firmy Nexter Munitions to działu kalibru 140-mm, które wykorzystując amunicję teleskopową, umożliwiają znaczne ograniczenie wagi całego kompleksu uzbrojenia. Wszystko przez to, że w tym rodzaju amunicji pocisk zagłębia się głęboko w łusce, co z automatu redukuje gabaryty samej amunicji (długość ogranicza do 1300 mm). To z kolei wpływa pozytywnie na rozmiary magazynu, a tym samym całego czołgu, co odbija się bezpośrednio na masie.

ASCALON

Idąc dalej, 140-mm armata ASCALON, która zawdzięcza nazwę akronimowi od określenia Autoloaded and SCALable Outperforming guN, będzie mogła być bez problemu montowana na pojazdach o wadze poniżej 50 ton, bez ograniczenia ich możliwości strzelania w ruchu. Wszystko dzięki temu, że odrzut armaty, mimo dużego kalibru, ma być relatywnie niewielki z racji zastosowania m.in. “innowacyjnego” hamulca wylotowego oraz przedmuchiwacza o zwiększonej wydajności. To z kolei kieruje nas na temat samej energii wylotowej pocisku podkalibrowego. W porównaniu do 120-mm armat, ta ma wynosić 10 MJ przy niższym ciśnieniu w lufie, co zapewnia możliwość zwiększania go w przyszłości do aż 13 MJ, co z kolei przełoży się na długowieczność armaty. 

Powyżej możecie obejrzeć faktyczny test tego działa na poligonie testowym po jego zamontowaniu na stanowisku testowym. Podczas niego ASCALON trafił bezpośrednio w cel ćwiczebny, wykorzystując 140-mm nabój z teleskopowym podkalibrowym pociskiem przeciwpancernym z odrzucanym sabotem. Warto przy okazji wspomnieć o tym, że amunicja stosowana do strzelania z ASCALON ma być zarówno klasyczna, jak i inteligentna, czyli taka, która będzie umożliwiać strzelanie do celów poza zasięgiem obserwacji przyrządów obserwacyjno-celowniczych (BLOS/NLOS).

Czytaj też: Dla Amerykanów to czarne dziury. Dlaczego te rosyjskie okręty podwodne niepokoją USA?

Na sam koniec warto wspomnieć, że ASCALON powstaje w oparciu o doświadczenia Nextera z inną 3,5-tonową 120-mm armatą gładkolufową. Mowa o EFAB de Bourges/GIAT CN120-26/52 z czołgu Leclerc, demonstratorem technologii Le Terminateur z wieżą T4 oraz 140-mm armatą gładkolufową FTMA z 2015 roku. Największą konkurencją dla niej jest wspomniana na początku 130-mm armata gładkolufowa Rh-130/L52 od Rheinmetall, w której zastosowano również automat ładowniczy, a w porównaniu z Rh-120 (działem kalibru 120 mm) zwiększono energię kinetyczną o 50% (jej praktyczny test pokazano powyżej).