Chiny biją rekord osobliwych ogniw perowskitowych. Kogo to jeszcze dziwi?

Badania chińskich naukowców nad nowymi generacjami ogniw fotowoltaicznych okazują się być na naprawdę wysokim poziomie. Nie są to tylko teoretyczne dywagacje czy komputerowe symulacje, ale również prace laboratoryjne na bardzo różnorodnych materiałach. Z najnowszej pracy uczonych z Suzhou dowiadujemy się, że zmieszali oni ze sobą dwie różne technologie fotowoltaiczne, uzyskując tandemowe ogniwo o potencjalnie dużej (albo wręcz rekordowej) wydajności. Poznajmy szczegóły tego rozwiązania.
Zdjęcie poglądowe z Chin

Zdjęcie poglądowe z Chin

Wśród alternatyw dla obecnie dominującej krzemowej technologii fotowoltaicznych rozpatruje się takie rodzaje ogniw słonecznej jak perowskitowe czy organiczne. Te pierwsze bazują na materiałach halogenkowych o strukturze perowskitu, a drugie – na związkach organicznych, w związku z czym czasami nazywa się je ogniwami z plastiku.

Czytaj też: Silniki diesla mogą spalać mniej. Chiny pochwaliły się rekordem efektywności

Naukowcy z Uniwersytetu Soochow w chińskim Suzhou prowadzili eksperymenty nad połączeniem technologii perowskitowej z organiczną, tworząc nowe hybrydowe urządzenie. Do tej „plastikowe moduły” osiągały mało zadowalające wyniki pod względem wydajności. Rekordem jest sprawność konwersji energii na poziomie 19,4 proc., co jest wartością dużą mniejszą od tej w przypadku dostępnych na rynku paneli krzemowych.

Technologia krzemowa wciąż wygrywa pod względem wydajności z organicznymi ogniwami słonecznymi. Hybryda stworzona przez uczonych z Suzhou może przełamać ten impas

Rekord hybrydowych ogniw perowskitowo-organicznych. Dobra zapowiedź dalszych sukcesów

Na łamach czasopisma Nature Energy doczytujemy, że uczeni spróbowali zwiększyć wydajność ogniw organicznych łącząc je z komponentem perowskitowym zbudowanym z mieszanych halogenków o szerokim paśmie wzbronionym. Teoretycznie takie rozwiązanie mogłoby dać ciekawe rezultaty w postaci wysokiej wydajności i stabilności. Niestety proces nazywany przez uczonych „segregacją faz” pogarsza wydajność perowskitów o szerokim paśmie, a to natomiast niekorzystnie wpływa na procesy rekombinacji w warstwie łączącej oba komponenty.

Czytaj też: Chiny gonią świat i pokazują elektryki inne od wszystkich. Tesla zacznie się bać?

Jak więc poradzili sobie naukowcy z problemem segregacji faz? Zastosowali inny skład halogenków w warstwie absorbera w perowskitowym konponencie. Umieścili tam mieszankę pseudohalogenku tiocyjanianu (SCN) z halogenkiem na bazie jodu i bromu. Taki materiał został przetestowany na laboratoryjnym prototypie.

Czytaj też: Chiny naświetlały ogniwa słoneczne ponad 1000 godzin i nic. Czy to powód do dumy?

Wstępne testy wykazały wydajność tandemowych ogniw perowskitowo-organicznych rzędu 25,82 proc. przy stabilnym funkcjonowaniu przez 1000 godzin. Jest to bardzo dobra wiadomość, ponieważ wymyślona przez badaczy metoda sprawdziła się w praktyce i będzie można ją stosować w kolejnych modelach hybrydowych ogniw perowskitowo-organicznych. Niewykluczone, że przyszłe prototypy okażą jeszcze wydajniejsze i, co niemniej ważne, stabilniejsze przez dłuższy czas. Póki co rozważany jest potencjalny rozwój technologii na poziomie badań naukowych, o ewentualnej komercjalizacji nic nie wspominając.